tylko 3 punkty w meczach ze Stadionem i Unią

tylko 3 punkty w meczach ze Stadionem i Unią

Czarni Sosnowiec 3:1 Stadion Śląski Chorzów
bramki: Mleczek, Wiśniewski (as. Mleczek), Gorzkowski (as. Sochański)

Do spotkania zawodnicy przystąpili w pełni świadomi, jak ważny to mecz. Od początku zaatakowaliśmy wysokim pressingiem, czego konsekwencją było stworzenie 3 sytuacji bramkowych w pierwszych 10 minutach. Pierwsza akcji Stadionu - po dośrodkowaniu z prawej strony najlepszy zawodnik „Boro” dostaje piłkę „na nos” i pozostawiony bez opieki strzela bramkę na 1 : 0. Bramka po złej komunikacji Chwastek – Sochański. Z naszej strony bardzo dobra reakcja drużyny – po ożywionej dyskusji między sobą, zawodnicy przystąpili do odrabiania strat. Ofensywny styl grania zaprezentowała nasz drużyna stwarzając sobie wiele sytuacji bramkowych. W 22 minucie spotkania sygnał do walki dał Piotr Mleczek gdzie po jednej z naszych akcji ofensywnych zabrał się z piłką i pewnie wykończył sytuację „sam na sam’. Kilka minut później po kolejnej akcji zespołowej – tym razem podanie sytuacyjne Mleczka, zamienił na bramkę Wiśniewski.

Druga połowa spotkania to kontynuacja pierwszej przy bardzo uważanym zabezpieczaniu tyłów przed kontrą. Bramkę na 3:1 na początku drugiej odsłony zdobywa Gorzkowski, który został obsłużony precyzyjnym podaniem Sochańskiego. To nasi zawodnicy wyglądali o wiele lepiej piłkarko niż przeciwnik. Graliśmy piłką, a w obronie bardzo szybko reagowaliśmy na wydarzenia na boisku.
Drużyna z Chorzowa grała długimi wyrzutkami w okolice naszego pola karnego. Do tego zawodnicy przeciwnej drużyny często dopuszczali się brutalnych fauli, o czym przekonał się m.in. Mleczek (3 – krotnie potrzebował interwencji sanitariusza). Bardzo dobre zawody grała cała drużyna! Ważne punkty w meczu to m.in. 4 crossowe podania Szumskiego do Wiśniewskiego, otwierające drogę do bramki, waleczność całego zespołu, konsekwencja wykonywania zadań taktycznych, dobre wyjście spod pressingu. Niestety niektórzy zmiennicy zapominali momentami, jak maja się poruszać po boisku, natomiast im również nie zabrakło waleczności.
 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czarni Sosnowiec 1:3 Unia Kosztowy

bramka: Gorzkowski

Mecz niewykorzystanych sytuacji!
Drużyna z Mysłowic jest nam dobrze znana, nie tylko z ligi, ale z kilku meczy kontrolnych, które w ostatnim czasie wygrywaliśmy.
Do zawodów przystępowaliśmy bez Łocha i Włochowicza – zawodników defensywnych, którzy potrafią zrobić różnicę przy tak fizycznym zespole jak Unia. W związku z okresem majowym i wyjazdami zawodników ustalaliśmy z trenerem Unii, że zagramy ten mecz pomimo, że brakuję nam czołowych zawodników jakim jest dla nas Łoch a ze strony Unii – Chebel. Okazało się, że Chebel jednak przyjechał i to dzięki niemu Unia zwyciężyła w tym spotkaniu – strzelił dwie bramki!
No cóż, my musimy koncentrować się na sobie, bo ten mecz mogliśmy zakończyć w pierwszej połowie wykorzystując sytuacje, jakie sobie stworzyliśmy. Gra z obu stron wyglądała bardzo nerwowo i często toczyła się w środkowej strefie boiska. Trudno było naszym zawodnikom grać piłka, ponieważ w drużynie z Mysłowic było kilku fizycznych zawodników. Na prowadzenie wyprowadził nas Marcel Gorzkowski strzelając bramkę w 26 minucie pierwszej połowy. Kluczowe momenty meczu: początek drugiej odsłony i zmarnowana sytuacja 100% Piotra Mleczka, który po podaniu Kapiego znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale strzelił w poprzeczkę. Po tej akcji prawdopodobnie byłoby już po meczu, ale przecież to nie jedyna doskonała zmarnowana sytuacja bramkowa w tym spotkaniu. Druga kluczowa akcja to błąd indywidualny naszego bramkarza, któremu piłka po jednej z interwencji wypadła z rąk a zawodnik Unii – Szmodła wcisnął ją do bramki.
Po strzelonej bramce przeciwnik uwierzył, że w tym meczu jeszcze może coś ugrać i tak się stało – po niepotrzebnej stracie w środkowej części boiska huknął jak z armaty Chebel i Unia wyszła na prowadzenie. My ryzykując wychodzimy do przodu i podobnie jak w meczu z Zagłębiem, przeciwnik po kontrataku strzela kolejną bramkę.

Panowie nie wykorzystujemy 5/6 sytuacji bramkowych (w tym 100%), do tego doszły błędy indywidualne i przegrywamy – wygrany mecz!

Kolejne spotkanie to mecz z Unią Kosztowy 17 maja – będziemy mieli szanse na rewanż i odzyskanie 3 punktów!

pozdawaiam
WK

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości