Wyrównane derby z Zagłębiem!

Początek pierwszej odsłony, to próba zdominowania spotkania przez Zagłębie. Po 10 minutach zaczynamy dochodzić do głosu i spotkanie staje się bardziej wyrównane. Obie drużyny próbują atakować pozycyjnie. Cieszy fakt, że po przeciętnych spotkaniach, wreszcie zaczynamy przypominać drużynę z okresu przygotowawczego z pomysłem na grę. Nasi zawodnicy grali niezłe zawody i często przyspieszali grę grając na 1 – 2 kontakty. Dobra organizacja środka pola powodowała, że ataki Zagłębia były rozbijane przez naszych pomocników i obrońców. Najlepszy zawodnik rywali Igor Dziedzic był motorem napędzającym swoją drużynę. Po jednej z kilku akcji indywidualnych, to właśnie on zdobył bramkę – mijając naszych obrońców, którzy nie byli w stanie go dogonić. W kolejnej odsłonie byliśmy drużyną grającą, jak równy z równym, a momentami przejmowaliśmy inicjatywę. Pomimo stworzenia kilku sytuacji bramkowych, niestety nic nie chciało wpaść. Ostatnie 10 minut, to wysoki pressing z naszej strony i na 2 minuty przed końcem spotkania mogliśmy zremisować – po przejęciu piłki przez Piotrka Mleczka, za pierwszym razem Zagłębie uratował bramkarz a dobitka Kacpra Szumskiego okazała się niecelna. Po tej akcji drużyna Zagłębia przeprowadziła kontratak i równo z gwizdkiem sędziego podwyższyła prowadzenie na 2:0.

Strata drugiej bramki była konsekwencją podjętego ryzyka.

Reasumując: Zagłębie wygrało mecz bo w swoich szeregach mają jednostkę wybitną, jakim jest Dziedzic. Bardzo szkoda tego spotkania, bo graliśmy dobre zawody i zasłużyliśmy w tym spotkaniu na remis. Jeśli utrzymamy koncentrację i będziemy dalej tak grać, można patrzeć w przyszłość optymistycznie.

Pomimo przegranej nasza drużyna zasługuję na pochwałę!