Dwa zwycięstwa i dwie porażki - piłkarski rollercoaster!

Dwa zwycięstwa i dwie porażki - piłkarski rollercoaster!

Data: 19.05.2018r.
Sarmacja Będzin 0:3 Czarni Sosnowiec
bramki: Mleczek, Łoch, Gorzkowski

Mecz, który musimy wygrać – z takim założeniem przyjechaliśmy do Będzina. Zawodnicy byli w pełni świadomi swojej szansy. Mimo przegranej z Unią założyliśmy, że to spotkanie będzie inne i w tym meczu będziemy przede wszystkim atakować oraz szybko organizować się w obronie. Przewaga naszej drużyny była widoczna od początku, wyszliśmy wysokim pressingiem, co powodowało stworzenie wielu sytuacji bramkowych, których nie mogliśmy zamienić na bramkę. Sarmacja była bardzo groźna przy stałych fragmentach gry – często próbowali wrzucać piłkę za plecy naszych obrońców. U nas widoczne było duże zróżnicowanie w akcjach ofensywnych – atak pozycyjny oraz atak szybki. W tym spotkaniu stworzyliśmy przynajmniej 12 sytuacji bramkowych, a wykorzystaliśmy zaledwie 3. Wynik meczu otworzył w 14 minucie Kacper Ockoś strzałem z dystansu – piłka wpadła przy lewym słupku bramki. Jeśli chodzi o niewykorzystane sytuacje, to m.in. chwilę później, po strzelonej bramce Jakub Rączka dostaje dobre podanie z głębi pola i z 5 metrów z całej siły strzela z prawej nogi w bramkarza, który wybija piłkę – Rączuś dobija tym razem z lewej nogi, a z linii piłkę wybija obrońca Sarmacji. W 40 minucie wynik po zespołowej akcji podwyższa Piotr Mleczek. Zawodnicy Sarmacji w końcówce spotkania zaryzykowali i ich bramkarz wszedł w nasze pole karne podczas wykonywania rzutu rożnego. Po zamieszaniu w polu karnym piłka trafia do Gorzkowskiego i ten rozpoczyna rajd przez całe boisko – nikt nie jest w stanie go dogonić i turboGorzki oddaje celny strzał ustalając wynik spotkania na 3:0.

Data: 24.05.2018r.
UKS Ruch Chorzów 0:3 Czarni Sosnowiec
bramki: Mleczek, Łoch, Mleczek

Spotkanie z UKS Ruch Chorzów to kontynuacja naszej dobrej gry z meczu z Sarmacją. W tym pojedynku widać było, że nasi niektórzy zawodnicy wreszcie ustabilizowali formę i zaczęli grać to, co naprawdę potrafią. Na prowadzenie w tym spotkaniu w 17 minucie pierwszej połowy wyprowadził nas Piotrek Mleczek. W drugiej części widzieliśmy dużo walki i zaangażowania z obu stron, jednak to nam udało się podwyższyć prowadzenie - po jednym z dośrodkowań bramkę strzelił Marcel Łoch. Chwilę później Piotrek Mleczek ustalił wynik na 3:0. Kolejne 3 punkty wędrują do Sosnowca, BRAWO!

Data: 26.05.2018r.
Czarni Sosnowiec 0:2 Ruch Chorzów S.A.

W 10 kolejce III Ligi Wojewódzkiej podejmowaliśmy lidera Ruch Chorzów S.A. Choć mecz był na wysokim poziomie, my nie odstawaliśmy od dobrego przeciwnika. W meczu było dużo walki i zaangażowania. Odnotować musimy również niewykorzystane szanse na strzelenie bramki. Gola tracimy w 38 minucie drugiej połowy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, nasz bramkarz źle ocenił sytuację i wyszedł z bramki, ponadto Marcel Gorzkowski nie upilnował zawodnika Ruchu, który strzałem z głowy uderzył piłkę w sam środek bramki. Najważniejsze, że nie poddaliśmy się i stworzyliśmy sobie jeszcze sytuację w tym spotkaniu. Bardzo mało zabrakło po strzale z rzutu wolnego Gorzkiego – piłka minimalnie minęła słupek, wcześniej ocierając się o mur. Zawodnicy nie oszczędzali się w tym spotkaniu , a sędzia miał dużo pracy. W powietrzu wisiała bramka i na 10 minut przed końcem wiedziałem, że będzie albo 2:0 albo 1:1. Niestety to my tracimy bramkę w 58 minucie – zawodnik Ruchu, po jednym ze starć, przewrócił się przed polem karnym. Nasi zawodnicy myśleli, że jego koledzy lub sędzia przerwie grę (z uwagi na to, że zwijał się z bólu) i na chwilę stanęli – Ruch grał dalej i wykorzystał to bezlitośnie ustalając wynik spotkania na 2:0.
Pomimo przegranej był to jeden z lepszych meczów w wykonaniu naszych chłopaków w tym sezonie! BRAWO!!!!! Walczyliśmy z liderem przez 60 minut jak równy z równym.

Data: 02.06.2018r.
GKS Katowice 4:0 Czarni Sosnowiec

Po dobrych trzech spotkaniach w wykonaniu naszego zespołu przyszło nam zmierzyć się z GKS Katowice. Drużyna bardzo silna - walcząca o awans do II ligi wojewódzkiej.
Niestety dajemy im handicap’a przed spotkaniem - połowa zawodników wyjechała na długi weekend, inna cześć nie trenowała w tygodniu. W związku z brakami kadrowymi skorzystaliśmy z pomocy Mateusza Imiołka, Eryka Siemianowskiego i bramkarza Kamila Jachimczyka.
Warunki meczowe bardzo trudne – było bardzo gorąco i duszno. Boisko bardzo szerokie, a my przyjechaliśmy praktycznie bez zmian. Po meczu z Ruchem przyznam, że liczyłem na dobre zawody naszego zespołu. To spotkanie należało wybiegać, ale bez kilku zawodników było to wręcz niemożliwe.
Brawo dla Was chłopaki bo wiem, że chcieliście i kilka osób zostawiło kawał zdrowia na boisku. Mieliśmy też swoje szanse na strzelenie bramki m.in. 1 minuta spotkania i akcja „sam na sam” Piotrka Mleczka, zresztą identyczną akcję miał Mateusz Imiołek w 1 minucie drugiej odsłony.
Panowie ten mecz zostawiamy za sobą!

Mam nadzieję, że do końca sezonu (przyp. zostały nam trzy kluczowe mecze) nikt już nigdzie nie wyjedzie i nie będzie brał udziału przeddzień lub dzień meczowy w zawodach sportowych np. reprezentując szkołę! Musze mieć wszystkich zawodników do dyspozycji! Gramy w lidze, a to wymaga wielu wyrzeczeń – Panowie taka jest piłka! Mam nadzieję, że w końcu wszyscy to zrozumieją.

W środę gramy z Zagłębiem Sosnowiec!
pozdrawiam
WK


do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości